Znany aktor niespodziewanie na spotkaniu z Trzaskowskim. Zapytaliśmy go, czy obawia się Mentzena (2025)

Grodzisk Mazowiecki w środę 19 marca znalazł się na trasie kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego. Niespodziewanie w pierwszym rzędzie znalazł się znany aktor Daniel Olbrychski z żoną Krystyną. Co sądzi o kampanii prezydenta Warszawy?

Daniel Olbrychski na spotkaniu z Rafałem Trzaskowskim. Odpowiedział na pytania "Faktu"

— Rafał w ogóle sobie dobrze radzi. Znam go od dziecka, bo się przyjaźniłem przez dziesiątki lat z jego rodzicami. Także znam go naprawdę od dziecka i widziałem, że zapowiada się na coś fantastycznego. Poza tym fantastycznie sprawdził się najpierw jako europoseł, a potem jako prezydent Warszawy. Po prostu ma wszystkie kompetencje na stanowiska najwyższego lotu w Europie i w Polsce — mówił Olbrychski w rozmowie z "Faktem".

Czy Trzaskowski mógłby coś poprawić w swojej kampanii? — Nie jestem aż tak uważnym i wymagającym krytykiem. Wydaje mi się, że robi to, co trzeba i tak jak trzeba — odpowiedział znany aktor.

Zapytaliśmy również 80-letniego Olbrychskiego o kandydatów PiS Karola Nawrockiego i Konfederacji Sławomira Mentzena. Zwłaszcza ten ostatni zyskuje ostatnio w sondażach oraz nawet przymierza się do możliwe II tury ze swoim udziałem.

— Zagrożenie zawsze istnieje. A kto mógł przewidzieć przy pierwszych wolnych wyborach, że się pojawi jakiś pan Tymiński? Podejrzewam zresztą nasłany przez służby wiadomego mocarstwa i który z drugiej tury wykosi fantastycznego premiera Mazowieckiego — mówił Olbrychski.

Miał na myśli wybory prezydenckie 1990, kiedy niespodziewanie do drugiej tury wszedł obok Lecha Wałęsy szerzej nieznany Stanisław Tymiński i zdeklasował ówczesnego premiera Tadeusza Mazowieckiego.

Trzaskowski prostował wypowiedź Olbrychskiego

Daniel Olbrychski dodał: — Spodziewam się drugiej tury, ale nie spodziewam się w żadnym wypadku porażki Rafała.

Utytułowany aktor zabrał również głos podczas serii pytań i odpowiedzi podczas spotkania z Trzaskowskim. Wspomniał kampanię sprzed dekady, kiedy wspierał Bronisława Komorowskiego.

— To był 2015 rok [...] komentowałem I turę (wyborów prezydenckich — red.), w której już przewaga pana Dudy nad panem Komorowskim delikatnie się zaznaczała, ale ja wtedy skomentowałem wypowiedź kandydata jeszcze Dudy, obrzydliwa to była wypowiedź, który zarzucił panu Komorowskiemu brak patriotyzmu, że ten przeprosił za Jedwabne — mówił Olbrychski.

Aktor kontynuował: — I ja powiedziałem: człowiek, który wygłasza takie sądy, czy będzie prezydentem, czy nie, to nie jest człowiekiem, któremu należy podać rękę.

Na te słowa od razu zareagował z mównicy Trzaskowski. — Z całym szacunkiem, po pierwsze jednak dłoń podawajmy wszystkim, bo jak będziemy tak reagować, to źle skończymy. Obyśmy nie zatęsknili za prezydentem Dudą. Zobaczcie sobie, jakich ja mam dzisiaj najpoważniejszych konkurentów — mówił.

Daniel Olbrychski w przeszłości nie ukrywał swoich sympatii politycznych. W 1990 r. wspierał w kampanii prezydenckiej Tadeusza Mazowieckiego, a ćwierć wieku później Bronisława Komorowskiego.

Źródło: Fakt

/6

Krzysztof Burski / newspix.pl

Daniel Olbrychski na spotkaniu Rafała Trzaskowskiego w Grodzisku Mazowieckim.

/6

Krzysztof Burski / newspix.pl

Daniel Olbrychski na spotkaniu Rafała Trzaskowskiego w Grodzisku Mazowieckim.